Prolog



- Naprawdę chcesz to zrobić? – spytała mnie Grace a ja kiwnęłam twierdząco głową i odetchnęłam głęboko, żeby uspokoić nerwy.
- Tak Grace, zrobię to. – mruknęłam pod nosem. W głębi duszy nie byłam tego taka pewna, ale cóż… raz się żyje. Każdy człowiek powinien spełniać swoje marzenia, to dlaczego ja bym nie mogła?
- To jak tam będziesz to daj mi jego autograf! – pisnęła moja przyjaciółka. Wywróciłam teatralnie oczami. Spodziewałam się po niej dokładnie takiej reakcji, więc wcale mnie to nie dziwiło.
- Postaram się. – kiwnęłam twierdząco głową.
- No to idź już! – dziewczyna popchnęła mnie w kierunku drzwi prowadzących do środka tego ogromnego domu.
Niepewnie wspięłam się po schodach co chwila odwracając do tyłu, aby spojrzeć na Grace która energicznie machała rękami w kierunku domu. Uśmiechnęłam się sztucznie, żeby pokazać iż się wcale nie boję. Tak naprawdę wewnątrz siebie trzęsłam się ze strachu jak galareta.
Stanęłam przed drzwiami i wzięłam głęboki oddech, po czym szybko zanim zdążyłabym zmienić zdanie zadzwoniłam dzwonkiem. Moje serce przyspieszyło tempa gdy usłyszałam kroki. Mocniej zacisnęłam pięści. Aż w końcu drzwi się otworzyły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz